Nowy Rok tuż… 💥💥
Rok 2025 nadejdzie już za dosłownie kilka godzin. Poza zmianą kalendarza, wystrzałem korków od szampana i gromkim “do siego roku!” przyniesie na pewno wiele radosnych chwil ukłutych w naszych ulubionych wirtualnych światach. Moja pewność podszyta jest wrodzonym optymizmem, stąd spokojnie mogę wymierzyć takie przyszłoroczne salwy, jak: Doom: The Dark Ages, Ghost of Yotei, Avowed czy Kingdom Come: Deliverance II. To “jedynie” te potwierdzone. Z rękawa szybko wyrzucę jeszcze kilka “prawdopodobnych” premier w 2025: Judas, Death Stranding 2: On the Beach, Fable, Marvel’s Wolverine i … kolejny rok budzimy się 30 grudnia z ofoliowanymi pudełkami i nadzieją, że może chociaż w 2026 uda się kilka tytułów nadrobić…
Muszę dalej kontynuować tę optymistyczną wizję, gdzie błogosławieństwo klęski urodzaju to najlepsze co nas graczy mogło spotkać: mam szczerą nadzieję, że uszczkniecie jeszcze kilkadziesiąt godzin na gry indie, bo te również szykują się do rozbicia banku w 2025 roku. Chciałem przytoczyć 5 sztuk, którym moim zdaniem warto dać szanse i które dobrze będą “leżały” na Steam Decku.
Mouse: P.I For Hire 🔫🔫
Ta pierwszoosobowa strzelanka jest sennym marzeniem części populacji wychowanej na starszym bracie Myszki Miki – króliku Oswaldzie. Jako że sam miałem kasety VHS z kilkoma animacjami z tamtego okresu i darzę dużym sentymentem ten specyficzny styl graficzny – zostałem kupiony po pierwszym zwiastunie. Wszystko ujęte w klimacie noir, z klasycznym skorumpowanym miastem, tajemniczym śledztwem i mnóstwem PIF! PAF! do antropomorficznych postaci oraz wybuchowymi utworami Jazzowymi. Czy to może się nie udać? Dodam jeszcze, że ten czarno-biały film kręcony jest przez naszych krajan ze studia Fumi Games i prawdopodobnie tytuł będzie ich debiutem (piszę prawdopodobnie, gdyż ekipa pracuje równolegle jeszcze nad jedną grą przypominającą rozgrywką Cuphead – Galaxi Taxi, warto także odnotować w kajecie).
Steam: https://store.steampowered.com/app/2416450/MOUSE_PI_For_Hire/
Cairn 🧗🧗
GONG! Nadszedł czas na kącik pod tytułem “prywata”: jedną z moich największych pasji są góry. Wszystkie. Góry. GONG! Koniec kącika. Teraz jest już jasne, dlaczego wskazuję Cairn w mojej przyszłorocznej czołówce: bo są góry. I to wysokie góry. A my jako ta kozica idąca w te góry (trochę na modłę systemu noszenia paczek przez Sama Bridgesa w Death Stranding) wspinamy się, zakładamy zabezpieczenia, wykorzystujemy liny, obozujemy i walczymy sami z sobą (lub kozicą). Cel: zdobycie mistycznej góry Kami (Wujek Google mówi, że taki pagórek faktycznie istnieje w Japonii, ale mierzy jedynie 1500 m.n.p.m., nie dziękujcie…). Więcej fabularnych zawiłości odkryjemy obcując z tytułem. Za ów twór odpowiada ekipa The Game Bakers, która dała nam dobrze oceniane produkcje, jak Furi czy Haven.
Steam: https://store.steampowered.com/app/1588550/Cairn/
Clair Obscur: Expedition 33 🗡️🗡️
Zawsze jestem ciekawy, jaki efekt przyniesie przełamanie pewnych stereotypów, utartego kanonu, czasem może nawet próba przedefiniowania pewnych “świętych zasad”. Dla wielu osób takim wzorem idealnym jest równanie: japońskie RPG + azjatycki developer = jRPG. Historia naszej branży zna jednak udane wyłomy (chociażby doceniony polski Regalia: Of Men and Monarchs), które przełamują ten stereotyp i stwarzają szanse na dobre japońskie RPG tworzone przez zachodnich deweloperów. I takim właśnie tytułem jest Clair Obscur: Expedition 33. Debiutująca francuska ekipa Sandfall Interactive buduje kompletnie nowy świat, przepełniony patosem, chóralnymi śpiewami, instrumentalną muzyką symfoniczną i wyrazistymi postaciami, których nie powstydziłby się żaden Final Fantasy. Dodając do tego system walki oparty na turach wzbogacony o zręcznościowe elementy i cudownie klimatyczną oprawę wizualną – zostałem zauroczony.
Steam: https://store.steampowered.com/app/1903340/Clair_Obscur_Expedition_33/
Hollow Knight: Silksong 🪲🪲
Bezpośrednia kontynuacja tytułu, który napsuł mi dużo krwi i przy tym samym sprawił dużo satysfakcji z wbicia “platynki”. Cenię go szczególnie za wymagające walki, bardzo dobrze zrealizowane mechaniki metroidvani i stawiane wyzwanie. Tego samego spodziewam się po kolejnej części i w te same nuty uderza zapowiedź. Co prawda teraz protagonistką będzie nasza oponentka z części pierwszej, ale ciężko dopatrzeć się diametralnych różnić w rozgrywce. Jedyne czego mógłbym sobie życzyć to bardziej transparentna fabuła, ale jest to chyba jedynie czcze życzenie i o świecie otaczającym więcej będzie można się dowiedzieć tylko czytając materiały zewnętrzne, a jest co zgłębiać – daję słowo.
Steam: https://store.steampowered.com/app/1030300/Hollow_Knight_Silksong/
Slay the Spire 2 🃏🃏
Podczas tegorocznej edycji The Games Awards jedną z niespodzianek była prezentacja zwiastuna kontynuacji cenionej karcianki Slay the Spire. W pewnym okresie swojego jestestwa “jeszcze jedna szybka partia” stały się moją codziennością do tego stopnia, że zaniechałem obcowania z innymi grami! Diabelnie satysfakcjonująca (choć czasami gra oszukiwała, a może to mi nie szło?) i mocno uzależniająca. W procesie deweloperskim udało się dodać kilka nowych mechanik, jak chociażby system zadań czy nową postać (nekromanta – Necrobinder), które zapewne jeszcze bardziej urozmaicą rozgrywkę, ale raczej jej nie ułatwią. Taki to nasz los karcianych amatorów.
Steam: https://store.steampowered.com/app/2868840/Slay_the_Spire_2/
Tak wygląda lista moich pięciu najbardziej oczekiwanych gier indie 2025 roku, które chętnie ogram na Steam Decku. Czy podzielacie moje zdanie? A na jakie Wy tytuły czekacie w nadchodzącym roku? Dajcie znać na naszych mediach społecznościowych, w sekcjach komentarzy.
A tym czasem: do siego 2025 roku od całej ekipy RetroSfery!
Piotr “tato.z.it” Jarzyński
Koordynator
Bibliografia:
- Microsoft Copilot
- https://kotaku.com/games/slay-the-spire-ii/gallery/slides/2
- https://kotaku.com/games/hollow-knight-silksong/gallery/slides/2
- https://kotaku.com/games/clair-obscur-expedition-33/gallery/slides/5
- https://kotaku.com/games/cairn–3/gallery/slides/8
- https://kotaku.com/games/mouse-pi-for-hire–1/gallery/slides/2